Kiedy matka dostanie rentę po zmarłym synu?

Rzeczpospolita (2012-04-17), autor: Ryszard Sadlik , oprac.: GR

kwi 17, 2012

Zmarł nasz pracownik. Zgłosiła się jego matka, która z nim mieszkała, z prośbą o przygotowanie kompletu dokumentów niezbędnych do ubiegania się o rentę rodzinną. Pracownik nie miał dzieci, ani żony. Czy matka może uzyskać prawo do tego świadczenia? – pyta czytelnik Rzeczpospolitej.

Członkom rodziny zmarłej osoby przysługuje prawo do renty rodzinnej, jeśli zmarły w chwili śmierci miał prawo do emerytury lub renty z tytułu niezdolności do pracy lub choćby spełniał warunki do uzyskania jednego z tych świadczeń. Uprawnieni do świadczenia mogą być też rodzice zmarłego. Jednak oni uzyskają prawo do renty rodzinnej tylko wówczas, gdy spełniają odpowiednio warunki, jakich wymaga się od wdowy i wdowca ubiegających się o świadczenie po zmarłym małżonku. Określa je art. 70 ust. 1 i 2 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (tekst jedn. DzU z 2009 r. nr 153, poz. 1227 ze zm.). Dodatkowo bezpośrednio przed śmiercią bliski musiał przyczyniać się do ich utrzymania. Warunki te trzeba spełnić łącznie.

Powstają wątpliwości, czy zmarły syn lub córka bezpośrednio przed śmiercią przyczyniali się do utrzymania rodzica, jeśli wspomagali go nieregularnie, np. od czasu do czasu przekazywali mu pieniądze. Przepis nie przewiduje bowiem żadnego terminu, w którym można mówić, że wpłata została dokonana jeszcze bezpośrednio przez śmiercią. W praktyce można przyjąć, że będzie to okres maksymalnie miesiąca czy dwóch. Jeśli więc w tym czasie zmarły dokonywał na rzecz rodziców jakichś wpłat lub udzielał im pomocy rzeczowej, to można uznać, iż miało to miejsce bezpośrednio przed jego śmiercią.

Bardziej kłopotliwe bywa ustalenie, czy zmarły przyczyniał się do utrzymania swoich rodziców. W orzecznictwie wskazywano, że sformułowanie „przyczyniał się do ich utrzymania” należy rozumieć w ten sposób, że do spełnienia zawartej w nim przesłanki prawa do renty rodzinnej wystarczające będzie wykazanie choćby częściowego pozostawania na utrzymaniu zmarłego. Tak wskazywał Sąd Apelacyjny w wyroku z 2 października 2007 r. (III AUa 560/07). Uznaje się, że warunek przyczyniania się do utrzymania rodziców jest spełniony także wtedy, gdy zmarłe dziecko było zobowiązane wyrokiem sądu do płacenia alimentów na ich rzecz (por. wyrok SA w Katowicach z 24 maja 2005 r, III AUa 3722/04).

Bardziej rygorystycznie wypowiedział się w tym zakresie Sąd Najwyższy w wyroku z 21 listopada 2011 r. (II UK 65/11). Wskazał, że chodzi tu o sytuacje, gdy rodzice zmarłego nie mogli sami się utrzymać bez pomocy dziecka. Przy czym przez utrzymanie należy rozumieć wydatki na jedzenie, mieszkanie, ubrania, opłaty, środki medyczne. Według SN zapewnienie utrzymania oznacza więc nie tyle pomoc finansową, ile dostarczanie środków niezbędnych do zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych.
Oznacza to, że rodzic ubiegający się o rentę rodzinną po zmarłym dziecku musi wykazać, że chociaż częściowo był na utrzymaniu zmarłego. Musi udowodnić, że otrzymywanie od zmarłego środki były konieczne do jego utrzymania. W razie sporu o rentę rodzinną to sąd oceni, czy faktycznie występowała niemożność samodzielnego utrzymania się rodziców z ich własnych dochodów. W praktyce jest to dość trudne, gdyż wymaga porównania i analizy dochodów i majątku rodziców oraz kosztów ich utrzymania, czyli sprawdzenia, czy sami mogli zapewniać sobie podstawowe potrzeby życiowe.

Więcej w Rzeczpospolitej z 16 kwietnia 2012 r.