Już w marcu można dostać ulgę na dzieci…

Rzeczpospolita , autor: Konrad Piłat , oprac.: GR

sty 10, 2008


Jeszcze tylko dziś pracownik może złożyć wniosek, żeby pracodawca go rozliczył i uwzględnił ulgę na dzieci. Dzięki temu zwrot otrzyma z końcem kwartału. Czasem będzie to wypłata z pieniędzy firmy

Będzie tak dlatego, że podczas zwiększania tego odliczenia nie zmieniono zasad zwrotu przez płatnika nadpłaty wynikającej z dokonanego przez niego rozliczenia

Nadpłata potrącana z zaliczki

– Nadal jest ona potrącana z zaliczki za marzec, a pozostała część musi być wypłacona w gotówce. Przeciętnie zarabiającemu pracownikowi z dwójką dzieci firma będzie więc musiała w marcu wypłacić około 2 tys. zł w gotówce – mówi Jerzy Bielawny, doradca podatkowy z Instytutu Studiów Podatkowych Modzelewski i Wspólnicy. Wskazuje, że pracodawcy odzyskają wypłacone zatrudnionym nadpłaty z zaliczek za marzec i kolejne miesiące.

Jego zdaniem mogą je potrącić nie tylko z zaliczek od wynagrodzeń danego pracownika, ale także z ich sumy od wszystkich zatrudnionych. Nie da się jednak wykluczyć, że niektóre urzędy będą twierdziły, iż nadpłata musi być rozliczana z podatkiem pracownika, któremu ją zwrócono. To oznaczałoby, że będzie ona kredytowana przez zakład pracy przez wiele miesięcy.

Na szczęście inni eksperci także korzystnie interpretują ustawę o PIT.

– Pracodawca będzie mógł potrącić przekazaną pracownikowi nadpłatę nie tylko z jego zaliczek na podatek dochodowy, ale także z zaliczek innych zatrudnionych osób. W praktyce kwota zwrotu zostanie odzyskana z kwot należnych urzędowi skarbowemu, a z własnych środków będą musieli kredytować ulgę tylko ci przedsiębiorcy, u których większość pracowników zwróciłaby się z wnioskiem o ich rozliczenie – mówi Łukasz Grzejdziak, doradca podatkowy w firmie KPMG. Według mego jest to mało prawdopodobne, bo większość podatników chce skorzystać z ulg, np. internetowej, lub zamierza rozliczyć się wspólnie z małżonkiem albo dzieckiem. A to oznacza, że zeznanie muszą złożyć samodzielnie.

Kłopoty dla małych firm

Inaczej jest w małych firmach. Tam wystarczy, aby jeden z dwóch pracowników złożył wniosek o rozliczenie jego dochodów przez płatnika i uwzględnienie ulgi na dwójkę dzieci, aby nawet ogólna zaliczka okazała się zbyt niska. Wtedy pracownik zyska, ale kosztem swojego pracodawcy.

– Podstawową korzyścią jest wcześniejsze uzyskanie zwrotu nadpłaty. Osoba, która rozlicza się sama. dostaje ją w terminie trzech miesięcy od momentu złożenia zeznania. W praktyce urzędy zwykle przekazują pieniądze kilka dni przed upływem tego terminu. Gdy zeznanie zostanie złożone w kwietniu, na zwrot trzeba czekać do lipca.

Pracodawcy kredytują odliczenie

Pani Krystyna zatrudnia w swoim sklepie dwie osoby. Ma pecha – obie wystąpiły o złożenie za nie zeznania i każda z nich ma dwójkę dzieci. Oznacza to, że w wyniku rozliczenia każdej pracownicy powstanie nadpłata w wysokości około 2300 zł.

Przepisy stanowią, że nadpłata jest potrącana z zaliczki za marzec. Jeśli okaże się za mata, pozostała część musi być zwrócona pracownikowi w gotówce. W praktyce zaliczka na podatek dochodowy nie pozwoli nawet na potrącenie 300 zł, ponieważ w pierwszej kolejności jest ona pomniejszana o składkę na ubezpieczenie zdrowotne. Oznacza to, że w marcu przedsiębiorca będzie musiał z własnych pieniędzy wypłacić pracownikom nie tylko pensję, ale także ponad 4000 zl nadpłaty. Pieniądze te odzyska dopiero w kolejnych miesiącach. W ten sposób pracodawca jest zmuszony do kredytowania ulgi udzielonej przez fiskusa.

Tymczasem pracownik, za którego zeznanie złoży płatnik, otrzyma nadpłatę już w marcu -mówi.Jadwiga Chorązka, doradca podatkowy w PricewaterhouseCoopers. Dodaje, że w tym roku po raz pierwszy może chodzić o naprawdę duże kwoty. Pracodawcy, na wniosek zatrudnionych osób. uwzględniają bowiem w tym rozliczeniu ulgę na dzieci. Jeśli więc pracownik nic nie zyska na samodzielnym rozliczeniu, nie powinien się wahać i złożyć wniosek o rozliczenie go przez płatnika.

Więcej Rzeczpospolita.