Jaka przyszłość organizacji działających na rzecz osób niepełnosprawnych?

www.niepelnosprawni.pl , autor: Marcin Pawłowski , oprac.: GR

lis 24, 2008


JAKA PRZYSZŁOŚĆ ORGANIZACJI DZIAŁAJĄCYCH NA RZECZ OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH?
www.niepelnosprawni.pl / 24.11.2008 / Autor: Piotr Pawłowski

Portal www.niepelnosprawni.pl rozmawia z Janem Jakubem Wygnańskim, członkiem zarządu Stowarzyszenia Klon/Jawor i ekspertem Programu Badania III Sektora

Czy Twoim zdaniem, organizacje działające na rzecz osób z różnymi niepełno sprawnościami pracują dobrze w naszym kraju, czy trzeba coś zmienić?

Powiedziałbym, że to jest bardzo istotna sfera działań sektora pozarządowego. Jest dużo okazji, dzięki którym poszczególne branże tego sektora spotykają się, rozmawiają o swoich sprawach, natomiast rzadziej zdarza się możliwość zbudowania pomostów w bardzo różnych środowiskach.
Pamiętam, że zawsze w badaniach, które prowadziło Stowarzyszenie Klon/Jawor, był problem zdefiniowania, czym prawdę zajmuje się konkretna organizacja? Wszyscy – i statystycy też – chcieliby żeby zapisała się ona do jednego obozu: działamy na rzecz osób niepełnosprawnych. A mnóstwo z tych organizacji informuje, że jednocześnie działa na rzecz praw człowieka, edukacji i trudno odmówić temu racji. Ogólnopolskie Forum Inicjatyw Pozarządowych (OFIP) jest właściwie takim miejscem, które skupia bardzo różne środowiska.

Skutecznej pomocy osobom niepełnosprawnym z całą pewnością nie da się zapewnić za pomocą tylko dwóch instrumentów: państwa i rynku. To wszystko, co pomiędzy nimi i w środku, jest absolutnie niezbędne. Bez tego skuteczna pomoc nie jest możliwa.

A czy w naszym kraju nie jest za dużo organizacji pozarządowych?

To jest ciekawe: czy jest za dużo, czy nie? Myślę, że organizacje pozarządowe to żywy ekosystem. Tworzą się, dorastają, umierają. Czasami starzeją się i robią się zupełnie niewydolne, zbiurokratyzowane itd. Bo to żywy zbiór.

Z badań, które prowadzimy, wynika, że liczba organizacji rejestrowanych od mniej więcej dwóch lat spada. I to nie jest dobre. O to bym się martwił. Na spadek jest jeszcze za wcześnie. Nie oznacza to jednak, że liczba organizacji maleje. Dotąd mieliśmy dosyć stałą dynamikę ich przyrostu. I to ona się załamuje. Dotyczy to także świadczeń woluntarystycznych i filantropii. Mimo że 5 min podatników w zeszłym roku przekazało 1% swego podatku na rzecz Organizacji Pożytku Publicznego, to pewnym nieporozumieniem jest nazywanie tego filantropią. Tak naprawdę filantropią to nie jest.

Bardzo intensywnie zastanawiamy się nad tym, jak sobie dać z tym radę. I to nie jest kwestia liczby organizacji, ale zdecydowanie jakości ich usług. I zrozumienia także, jak ten ruch jest skonstruowany, zrozumienia, że potrzebne są zarówno malutkie organizacje typu samopomocowego, środowiskowe, jak i duże, silne organizacje dostarczające usług. Potrzebne są organizacje – ja nie boję się tego słowa – walczące o interesy, instytucje typu federacyjnego, lobbystyczne. Powinny one stanowić głos środowiska. To bardzo ważne także w przypadku osób niepełnosprawnych. Dyskutujemy właśnie na OFIP o tym, kto de facto nas reprezentuje? Można zapytać, kto reprezentuje interesy osób niepełnosprawnych?

przeczytaj cały artykuł >>