Świeżo upieczone mamy mimo ograniczeń w kodeksie pracy starają się dorobić i nie stracić pozycji w firmie – czytamy w Rzeczpospolitej.

Zasadniczo urlop macierzyński służy regeneracji sił po ciąży i porodzie oraz opiece nad noworodkiem. Jeśli jednak kobieta chce iść do pracy i pobierać zasiłek macierzyński, może to zrobić. Czasem pracownice mogą podjąć dodatkowe prace i połączyć je z opieką.

W takich wypadkach panie pracują na podstawie umów cywilno-prawnych – mówi Grzegorz Orłowski, radca prawny. Bez kombinowania kobieta pobierająca zasiłek macierzyński może wrócić do pracy w czasie tzw. dodatkowego urlopu macierzyńskiego. Ma wtedy prawo podjąć zatrudnienie u pracodawcy, który jej tego urlopu udzielił. Jest jednak limit, bo w tym czasie może pracować w wymiarze nie wyższym niż pół etatu.

Bez przeszkód może się zatrudnić na macierzyńskim u innego pracodawcy. ZUS nie zabierze jej zasiłku macierzyńskiego. Bo do tego zasiłku nie stosuje się przepisów określających zasady odbierania świadczeń osobom pracującym w czasie choroby. Chociaż lepiej nie afiszować się z dorabianiem przed swoim głównym pracodawcą.

Więcej w Rzeczpospolitej z 11 października 2011 r.