Sprzedaż auta osobowego nie wyklucza zwolnienia

Rzeczpospolita (2012-03-06), autor: Przemysław Wojtasik , oprac.: GR

mar 6, 2012

Jest szansa, że fiskus zmieni zdanie w sprawie rozliczania samochodów sprzedawanych przez zwolnionych z VAT przedsiębiorców – donosi Rzeczpospolita.

Organy skarbowe uważały, że zbycie samochodu osobowego powoduje utratę prawa do zwolnienia podmiotowego, z którego korzystają mający małe obroty przedsiębiorcy. Ostatnie interpretacje są jednak korzystne dla podatników.

Na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o VAT zwolnienie przysługuje tym podatnikom, u których roczne obroty nie przekraczają 150 tys. zł. Tej zasady nie stosuje się, jeśli dokonują dostaw towarów opodatkowanych akcyzą. Fiskus długo uważał, że taką – wyłączającą prawo do zwolnienia – transakcją jest sprzedaż samochodu osobowego.

Niekorzystne dla podatników stanowisko przedstawiła przykładowo Izba Skarbowa w Katowicach (interpretacja nr IBPP1/443-1483/11/AW).

Poglądy fiskusa jednak ewoluują. Spójrzmy na sprawę rozpatrywaną przez Izbę Skarbową w Poznaniu (interpretacja nr HP – P2/4431412/11-2/EN). Spółka prowadzi działalność w zakresie ochrony zdrowia (zwolnioną, przedmiotowo z VAT). Dodatkowo ma przychody z wynajmu lokalu pielęgniarkom, obroty z tego tytułu wynoszą jednak tylko 460 zł miesięcznie, korzysta więc ze zwolnienia podmiotowego. Spółka sprzedała samochód osobowy i zapytała o skutki tej transakcji. Obawia się utraty prawa do zwolnienia podmiotowego i konieczności opodatkowania kwot uzyskiwanych z wynajmu. Poznańska Izba Skarbowa uznała jednak że może wynajmować lokal bez konsekwencji w VAT.

Podobnie było w sprawie, którą zajęła się Izba Skarbowa w Łodzi (interpretacja nr 1PTPP1/443-661/11-2/IG). O rozliczenie pytała właścicielka biura rachunkowego. Jej przychody wynoszą niewiele ponad 40 tys. zł rocznie. Sprzedała samochód osobowy, gdyż nie opłacało się jej ponosić kosztów jego remontu. Czy może dalej korzystać ze zwolnienia podmiotowego z VAT? Izba skarbowa nie miała nic przeciwko temu. Pozytywna dla podatniczki interpretacja szybko jednak zniknęła ze stron Ministerstwa Finansów.

Więcej w Rzeczpospolitej z 5 marca 2012 r.