Ważny rodzaj prac, a nie stanowisko

Rzeczpospolita (2012-05-25), autor: Ryszard Sadlik , oprac.: GR

maj 25, 2012

Jeśli podwładny wykaże odpowiedni okres wykonywania zadań w warunkach szczególnych, to może wcześniej nabyć prawo do emerytury. Błędna nazwa zajmowanego stanowiska nie przekreśla jego uprawnień do świadczenia – czytamy w Rzeczpospolitej.

W myśl art. 32 ust. 1 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z FUS, ubezpieczonym urodzonym przed 1 stycznia 1949 r., będącym pracownikami, o których mowa w ust. 2-3, zatrudnionym w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, przysługuje emerytura w wieku niższym niż określony w art. 27 pkt 1 ustawy. Oznacza to, że taką emeryturę kobiety zazwyczaj mogą uzyskać, gdy skończą 55 lat i 60 lat w przypadku mężczyzn.

Ocena przez ZUS, czy praca była wykonywana w warunkach szczególnych, opiera się przede wszystkim na analizie dokumentów złożonych przez ubezpieczonego, zwłaszcza świadectw pracy i bez znaczenia przy tym jest to, czy praca ta była wykonywana w sektorze państwowym czy w prywatnym. Okresami pracy uzasadniającymi prawo do wcześniejszej emerytury są te, w których praca w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze jest wykonywana stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku. Jeżeli pracownik tylko w części swojego czasu pracy wykonywał zadania w warunkach szczególnych, a w części wykonywał inne, które nie są zaliczane do tych realizowanych w takich warunkach, tego okresu nie można uwzględnić przy ustalaniu okresów uprawniających do wcześniejszej emerytury.

Często przyczyną odmowy zaliczenia danego okresu do okresu pracy w warunkach szczególnych jest niezgodność nazwy stanowiska wskazanego przez pracodawcę w świadectwie pracy lub w zaświadczeniu o pracy w warunkach szczególnych z nazwą stanowiska podaną w zarządzeniu ministra.

Jednak dla oceny, czy pracownik pracował w szczególnych warunkach, nie ma znaczenia nazwa zajmowanego przez niego stanowiska, ale rodzaj powierzonej mu pracy pozwalający na uznanie jej za jeden z rodzajów pracy wymienionych w wykazie z załącznika do rozporządzenia RM z 7 lutego 1983 r. Tak też podnosił SN w wyrokach z 8 czerwca 2011 r. i z 24 marca 2009 r. Zatem po wniesieniu odwołania od niekorzystnej dla pracownika decyzji ZUS pracownik może dowodzić przed sądem, że mimo nieprawidłowej nazwy jego stanowiska faktycznie pracował w warunkach szczególnych. Decydującą rolę w ocenie charakteru pracy ubezpieczonego dla jego uprawnień emerytalnych ma bowiem możliwość jej zakwalifikowania do tej wymienionej w wykazie A, a nie to, jak były szef nazywał jego stanowisko.

Więcej w Rzeczpospolitej z 23 maja 2012 r.