Rolnicy wybierają renty, bo chcą odpocząć…

Rzeczpospolita , autor: Iwona Trusewicz , oprac.: GR

lip 24, 2007

Rośnie zainteresowanie rolników rentami unijnymi. W ciągu miesiąca złożyli ponad 5 tys. wniosków. Najwięcej na Mazowszu. Do wzięcia jest 2,18 mld euro w pięć lat

Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wypłaca już ok 50 tys. rent tym rolnikom, którzy wystąpili o nie w latach 2004 – 2006. Od 25 czerwca ruszyła kolejna tura przyjmowania wniosków. Tym razem o rentę jest trudniej.

W poprzednich latach wystarczyło, by rolnik miał skończonych 55 lat, gospodarkę prowadził co najmniej dziesięć lat, płacił składki na KRUS, przekazał ziemię czy sprzedał na cele rolnicze lub pod zalesianie.

W ten sposób właścicieli zmieniło 0,5 mln ha ziemi. Z tego tylko 68 ha należących do ośmiu rolników na Warmii i Mazurach poszło pod zalesienie i tworzenie obszarów ekologicznych. Ta kategoria zniknęła więc z tegorocznej edycji możliwych celów przeznaczania ziemi.

Zaostrzyły się kryteria dotyczące osób przejmujących pola. Podobnie jak w pierwszej edycji muszą mieć wykształcenie rolnicze. Jeżeli nie mają, a są np. dziećmi beneficjentów, to rolnik musi przedstawić dowód na trzyletni okres pracy dzieci w rolnictwie. Nie wystarczy już pisemne oświadczenie. Dowodem jest zaświadczenie z KRUS, że przez trzy lata gospodarz opłacał za dzieci ubezpieczenie. I tu zaczynają się schody.

-W ubiegłej edycji wszystkie wnioski, a było ich 161, zostały przyjęte. Teraz zainteresowanie jest większe, w ciągu miesiąca dostaliśmy 21 wniosków, ale większość nie ma szans, bo rolnicy chcą przekazać gospodarstwa dziedom bez wykształcenia rolniczego. Ludzie są oburzeni. Dla nich wymóg przedstawiania zaświadczeniaz KRUS to czysta biurokracja, bo przecież przejmujący gospodarstwo zobowiązuje się na piśmie do prowadzenia rolniczej działalnościprzezco najmniej pięć lat – tłumaczy Justyna Sobiesiak z biura powiatowego w Nowym Mieście Lubawskim.

… Więcej Rzeczpospolita