Inflacja w grudniu wzrośnie powyżej 3,5 proc…

Gazeta Prawna , autor: Paweł Czuryło , oprac.: GR

gru 4, 2007

Ceny w listopadzie były o 3,5 proc. wyższe niż przed rokiem – szacuje Ministerstwo Finansów. Ekonomiści dodają, że to nie koniec wzrostu cen i że inflacja w grudniu dojdzie do 3,7-3,8 proc.
Jeśli prognoza Ministerstwa Finansów się sprawdzi i inflacja wzrośnie z 3,0 proc. w październiku do 3,5 proc. w listopadzie, to w ten sposób dojdzie do górnej granicy dopuszczalnych odchyleń od celu inflacyjnego Rady Polityki Pieniężnej. Sam cel to 2,5 proc., ale możliwe są wahania w przedziale 1,5-3,5 proc.

Decyduje żywność i paliwa
– Inflację ciągną w górę ceny paliw i żywności. Według moich szacunków ceny paliw w listopadzie były o 12 proc. wyższe niż przed rokiem, zwłaszcza ceny oleju napędowego – mówi Jarosław Janecki, główny ekonomista Societe Generale Polska.
GUS ogłosi swoje dane 13 grudnia, ale ekonomiści wskazują, że to jeszcze nie koniec wzrostu rocznego wskaźnika inflacji. Jednak ostatni raz inflacja przekraczała 3,5 proc. w lutym 2005 roku.
– Teraz nie będzie nam dodatkowo sprzyjała statystyka i w grudniu dojdziemy minimum do 3,7-3,8 proc., a w pierwszym kwartale 2008 r. otrzemy się o 4 proc. – dodaje ekonomista Societe Generale.
Wkrótce 4 proc.
Także Rafał Benecki z ING Banku wskazuje na poziom 3,7-3,8proc. w grudniu i około 4 proc. w styczniu-lutym.
Według ekonomistów, inflacja może zacząć spadać po I kwartale 2008 r. i na koniec przyszłego roku może wynieść 3,3-3,4 proc.
Szacunki październikowego wzrostu cen nie zmieniły oczekiwań dotyczących podwyżek stóp procentowych, choć część ekonomistów nie wyklucza w grudniu ruchu Rady Polityki Pieniężnej w grudniu. RPP podwyższyła stopy w ubiegłym tygodniu o 25 pkt bazowych.
– Prawdopodobieństwo grudniowej podwyżki szacujemy na 35 proc. Nasz podstawowy scenariusz zakłada podwyżki w styczniu i w marcu – mówi Rafał Benecki.
Jednak członek RPP Jan Czekaj powiedział we wczorajszym wywiadzie dla GP, że zwyczajowo rada nie podejmowała w grudniu decyzji, bo wtedy jest mniej danych. Jego zdaniem do podwyżki w ostatnim miesiącu 2007 roku mogłyby go przekonać jakieś zaskakujące dane.
– Ale chyba do tego nie dojdzie – podkreślił.

Więcej gazetaprawna.pl