Przedsiębiorcy nie mogą doczekać się refundacji

Gazeta Wyborcza , autor: Małgorzata Kozarewska , oprac.: GR

mar 11, 2008

Również Gazeta Wyborcza zajęła się sprawą refundacji składek ZUS dla rencistów.
Dziennik publikuje list rencistki, która próbuje przebrnąć przez procedury. Czytamy w nim m.in.:

PRZEDSIĘBIORCY NIE MOGĄ DOCZEKAĆ SIĘ REFUNDACJI

Jako rencistka, chcąc dalej prowadzić działalność gospodarczą, wpierw musiałam dokonać stosownych zgłoszeń w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, anastępnie wpłat oddzielnie na ubezpieczenie emerytalne i rentowe, ubezpieczenie zdrowotne oraz fundusz pracy, uiszczając trzykrotnie opłatę po 3,50 zł od przekazów (wcześniej płaciłam raz 3,50 zł).

Urzędniczka ZUS powiedziała, że po dalsze informacje odnośnie do częściowej refundacji kosztów ZUS mam się udać do Starostwa Powiatowego w Międzychodzie.

Tam urzędniczka powiedziała mi, że oni się tą sprawą nie zajmują, druków nie mają, a jeżeli mam taką potrzebę, to mam sobie ściągnąć formularze z internetu. Na odchodnym dała mi jednak ulotkę wydaną przez PFRON, z której wynikało, że dokumenty trzeba wysłać do Warszawy. Brak było jednak szczegółowych informacji, o jakie dokumenty chodzi.

Wróciłam do ZUS w Międzychodzie z prośbą o pomoc. Urzędniczka ZUS, wykazując dobrą wolę – bo nie leżało to w jej obowiązkach służbowych – skserowała mi druki z ustawy i poinstruowała, jak je wypełnić. 25 stycznia 2008 r. wysłałam do PFRON w Warszawie listem poleconym (oplata 4,30 zł) formularz zgłoszeniowy i formularz Wn-U – wniosek o wypłatę refundacji składek na ubezpieczenie społeczne.

Do dziś nie otrzymałam żadnej informacji, co się dzieje w sprawie rejestracji (powinni mi nadać i przysłać numer w rejestrze Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych). Niezliczone próby połączenia się z centralą PFRON na infolinii były bezskuteczne – nikt się pod tymi numerami nie zgłaszał.

Po wielokrotnych próbach udało mi się dodzwonić do oddziału PFRON w Poznaniu, gdzie poinformowano mnie, że muszę cierpliwie czekać, ponieważ centrala PFRON jest zawalona pracą. Oczekując na rejestrację i refundację, mam wysłać kolejny druk informacyjny INF-U-G (bez nadanego numeru w rejestrze krajowym) z załączonymi kopiami dowodów wpłaty, przed końcem miesiąca, do Warszawy.

Więcej w Gazecie Wyborczej z 11 marca 2008 r.