Firmy sprowadzające towary z zagranicy nie będą już płaciły VAT od importu. Wykażą go jedynie w deklaracji. Są jednak obawy, że nie obejmie to firm małych i działających krócej niż rok. Tak przewiduje projekt nowelizacji ustawy o VAT.
Minister finansów początkowo w ogóle niechętnie podchodził do pomysłu rozliczania VAT od importu przez deklarację. Bardzo dopominali się o nią natomiast przedsiębiorcy. Ostatecznie w znajdującym się w sejmowej podkomisji projekcie nowelizacji ustawy o VAT znalazła się taka możliwość.
– Zdajemy sobie sprawę, że budżet zarobi na cle, które zapłacą importerzy zachęceni nowym sposobem rozliczania VAT od importu. Trudno powiedzieć, jakie to będą kwoty, bo nie sposób przewidzieć, ilu importerów zdecyduje się odprawiać towary na polskiej granicy, ale jest szansa, że będą one znaczące – mówi Jakub Lutyk, rzecznik prasowy Ministerstwa Finansów.
Ułatwienia tylko dla wybranych
Projektowane przepisy nie obejmą jednak wszystkich przedsiębiorców. Nowy art 33 ust 1 ustawy ma bowiem brzmieć tak w przypadku gdy towary zostaną objęte na terytorium kraju procedurą uproszczoną (…), w której terminem rozliczeniowym jest miesiąc kalendarzowy.podatnik może wykazać kwotę podatku należnego z tytułu importu towarów w deklaracji dla podatku od towarów i usług składanej za okres, w którym powstał obowiązek podatkowy z tytułu importu tych towarów".
Początkowa część przepisu powoduje, że z nowych rozwiązań będą korzystać tylko ci, którzy mogą stosować procedurę uproszczoną (np. umożliwiającą zwolnienie z obowiązku wypełniania skomplikowanych dokumentów SAD czy mniej restrykcyjne kontrole towarów). Są to więc zaufani podatnicy, co do których władze skarbowe nie mają wątpliwości, że na czas regulują swoje zobowiązania budżetowe. Kłopot tylko w tym, że firma może korzystać ż procedury uproszczonej (dającej liczne ułatwienia administracyjne) tylko w określonym urzędzie celnym. Jeśli więc dana firma ma taki przywilej np. w Szczecinie, to nie musi mieć go już na warszawskim Okęciu. A tymczasem wielu przedsiębiorców, szczególnie zagranicznych, dokonuje poszczególnych odpraw w różnych urzędach. Tak więc podczas odprawy np. w Szczecinie nie musiałby płacić VAT, jedynie wykazywałby go w deklaracji, ale już na Okęciu miałby obowiązek odprowadzania podatku do budżetu i występowania w przyszłości o jego zwrot.
Więcej Rzeczpospolita.