Samozatrudnieni spieszą się ze zmienianiem swoich umów
W czerwcu ruszą masowe kontrole jednoosobowych firm, tymczasem wiele z nich gorączkowo przeredagowuje umowy ze zleceniodawcami. Inne zamieniają się w spółki prawa handlowego.
Od 1 stycznia 2007 r. obowiązuje zmieniona definicja działalności gospodarczej w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych. Rozwiązanie bije w jednoosobowe firmy, które pracując dla jednego zleceniodawcy, są uznawane za fikcyjne samozatrudnienie.
Kary dla tysięcy osób
Osób samozatrudnionych jest ok. 1,9 min, z czego kilkaset tysięcy pracuje jako jednoosobowi podwykonawcy. Te, które są mocno związane z jednym kontrahentem, muszą teraz układać zasady współpracy, tak by nie można jej uznać za normalne zatrudnienie.
Od końca czerwca resort finansów planuje wzmożone kontrole wśród jednoosobowych firm i przedsiębiorstw korzystających z ich usług. Zyska! takie prawo dzięki zaostrzonym przepisom podatkowym. A od 1 lipca kontrole nasili Państwowa Inspekcja Pracy. Wtedy właśnie powinny wejść w życie zmiany w kodeksie pracy przenoszące odpowiedzialność za warunki BHP na zleceniodawcę. Powód: – Gdy na budowie dochodzi do wypadku lub pracownicy nie są przed nim zabezpieczeni, okazuje się, że wszyscy to jednoosobowe firmy – twierdzi Danuta Samitowska, rzecznik PIP.
Więcej Życie Warszawy.