Daj zlecenie, zamów dzieło…

Rzeczpospolita , autor: Autor Nieznany , oprac.: GR

lip 18, 2007

Jeśli wybierzesz zatrudnienie cywilne, to umowa – zlecenie lub o dzieło oznacza mniejsze obciążenia związane z opłacaniem składek na ZUS.

Unikniesz też wielu obowiązków, które ma pracodawca wobec pracownika.

Chodzi np. o formalności związane z przyjęciem do pracy, prowadzeniem dokumentacji pracowniczej, ewidencjonowaniem czasu pracy oraz zwalnianiem z firmy. Umowy cywilnoprawne mogą być zawierane nie tylko na piśmie, lecz także ustnie lub w sposób dorozumiany.

Przez umowę-zlecenie przyjmujący zlecenie zobowiązuje się dokonać określonej czynności prawnej dla zleceniodawcy (art. 734 kodeksu cywilnego). Zleceniobiorca, podobnie jak pracownik, nie odpowiada za osiągnięcie rezultatu określonego przez zleceniodawcę. Wystarczy, że będzie sumiennie wykonywał powierzone mu czynności.

Jak wskazuje art. 735 k.c, za realizację zlecenia należy się wynagrodzenie. Jeśli nie ma obowiązującej taryfy i nie umówiono się co do jego wysokości, to przysługuje wynagrodzenie odpowiadające wykonanej pracy. Zleceniodawcy nie krępują jednak przepisy o minimalnym wynagrodzeniu, jak ma to miejsce przy umowie o pracę.

Rozstanie w każdej chwili

Ze zleceniobiorcą łatwiej się rozstać niż z pracownikiem. Dający zlecenie może je w każdym czasie wypowiedzieć. Powinien jednak zwrócić przyjmującemu zlecenie wydatki, które ten poczynił, aby należycie wykonać zlecenie, i zapłacić część wynagrodzenia odpowiadającą wykonanym dotychczas czynnościom (art. 746 § 1 k.c).

Podobnie z wykonywania zlecenia może zrezygnować zleceniobiorca. Jeśli jednak zlecenie jest odpłatne, a zleceniobiorca uczyni to bez ważnego powodu, musi się liczyć z obowiązkiem naprawienia szkody (art. 746 § 2 k.c).

Te same przepisy stosuje się także do innych umów o świadczenie usług, nawet jeśli nazwane są inaczej (art. 750 k.c).

… Więcej Rzeczpospolita