Decyzja ZUS o odstąpieniu od żądania zwrotu świadczenia chorobowego nie oznacza, że je umorzył. Z uzasadnionych powodów przestał jedynie podejmować działania zmierzające do jego odzyskania – czytamy w Rzeczpospolitej.
Jak informuje dziennik, ZUS może odstąpić od żądania zwrotu należności z tytułu nienależnie pobranych świadczeń w całości lub w części, odroczyć termin ich płatności albo rozłożyć je na raty, jeżeli zachodzą szczególnie uzasadnione okoliczności lub kwota nienależnie pobranych świadczeń nie przewyższa kosztów upomnienia w postępowaniu egzekucyjnym w administracji.
Wszystko dlatego, że odstąpienie od żądania zwrotu należności z tytułu nienależnie pobranych świadczeń jest instytucją całkowicie odmienną od umorzenia należności z tytułu składek. Inaczej też nalicza się odsetki czy wymierza opłatę dodatkową.
Zobowiązanie wygasa w całości lub w części wskutek zapłaty, potrącenia, zaliczenia nadpłaty lub zaliczenia zwrotu składki, umorzenia zaległości i przedawnienia.
Zarówno decyzja odmawiająca umorzenia, jak i decyzja odmawiająca odstąpienia od dochodzenia zwrotu nienależnie pobranego świadczenia, po uznaniu że brak w sprawie szczególnych okoliczności, które by to odstąpienie uzasadniały, podlegają kontroli sądowej, w trybie przewidzianym w art. 83 ust. 2 ustawy systemowej.
Należności z tytułu nienależnie pobranych świadczeń ulegają przedawnieniu po upływie dziesięciu lat, licząc od dnia uprawomocnienia się decyzji ustalającej te należności. Istnieje przy tym możliwość wydłużenia tego terminu – czytamy w Rzeczpospolitej.
Więcej w Rzeczpospolitej z 16 czerwca 2010 r.